Rozstrzygnięcie przyszedł od Sądu Okręgowego w Olsztynie, który wydał wyrok skazujący 19-letniego mężczyznę na karę 7,5 roku więzienia. Wśród zarzutów wymienionych przeciwko niemu znajdowało się zadanie ran nożem dwóm innym nastolatkom. Chłopak próbował tłumaczyć swój czyn jako obronę konieczną, ale sąd odrzucił tę argumentację, uznając go za winnego usiłowania zabójstwa. Incydent, do którego doszło przed rokiem przy jednej z olsztyńskich galerii handlowych, wywołał burzę komentarzy.
Michał G., jak brzmiało nazwisko oskarżonego, nie przyznał się do winy, utrzymując, że jego działania były zmuszone potrzebą obrony własnej. Sędzia Adam Barczak podczas czytania uzasadnienia wyroku podkreślał jednak, że nie można uznać za obronę konieczną sytuacji, kiedy używany jest nóż o długości 20 centymetrów.
Kwestia obrony koniecznej nie miała miejsca w tym przypadku według sądu i nie mogła być uznana. Michał G., oskarżony, jest uważany za inicjatora całego incydentu. Sędzia Barczak argumentował, że gdyby podejrzany zachował się inaczej, do zdarzenia by prawdopodobnie nie doszło. W konsekwencji, uczestnictwo w bójce uniemożliwiło mężczyźnie korzystanie z prawa do obrony koniecznej, dopóki nie wycofał się z niej zdecydowanie.
Matka chłopca, który został trzykrotnie dźgnięty nożem w brzuch, wyraziła poparcie dla wyroku sądu. Jednak zauważyła, że żadne orzeczenie nie jest w stanie naprawić cierpienia jej syna i ich rodziny. Pokrzywdzony nastolatek nadal jest pod opieką kliniki chirurgicznej. Druga ofiara otrzymała rany na ręce od noża.
W wyroku znalazły się również zarzuty dotyczące napaści na funkcjonariuszy policji i posiadania narkotyków. Sąd zobowiązał także skazanego do zapłaty odszkodowania obu ofiarom w łącznej wysokości 110 tysięcy złotych.
Rozstrzygnięcie sądu nie jest jeszcze prawomocne.