Po burzy w Tychach: służby porządkują tereny i usuwają powalone drzewa

Tegoroczny wtorek, 22 sierpnia, nie był spokojnym dniem dla mieszkańców Tychów, a przede wszystkim dla lokalnych służb ratunkowych. Wszystko za sprawą intensywnej burzy, która przetoczyła się nad miastem tuż przed godziną 21.00. Została ona poprzedzona gwałtownymi interwencjami licznych jednostek straży pożarnej.

Wiele ulic miasta doświadczyło utrudnień w ruchu drogowym z powodu przewróconych drzew. Ulica Dębowa była jednym z takich miejsc, podobnie jak ulica Bielska prowadząca do Kobióra. Dodatkowo, tranzyt przez ulicę Barwną był niemożliwy. Na Alei Niepodległości, przy numerze 76, na zaparkowane samochody spadły drzewa.

Potężna nawałnica wpłynęła również na funkcjonowanie lokalnej infrastruktury kolejowej. Szlak Tychy-Pszczyna został zablokowany przez powalone drzewo. Jak informuje Wojewódzkie Centrum Zarządzania Kryzysowego, około 21:00 jedno z drzew upadło na sieć trakcyjną linii kolejowej Tychy-Kobiór, co skutkowało uszkodzeniem pantografu pociągu osobowego Kolei Śląskich. Przez czas naprawy, pociągi musiały korzystać z sąsiedniego toru.

Podczas całego zdarzenia strażacy został wezwani aż 47 razy – głównie do akcji usuwania przewróconych drzew oraz połamanych gałęzi. Poza tym zajmowali się oni usuwaniem wody z zalanych miejsc i budynków. Od środowego poranka terenami dotkniętymi szkodami zajmują się pracownicy MOSiR Tychy oraz Tyskiego Zakładu Usług Komunalnych. W działania te zaangażowani są także strażacy JRG Tychy oraz członkowie jednostek Ochotniczych Straży Pożarnych.