W świadectwie, które potwierdziło, że służba w policji trwa całą dobę, funkcjonariusz z jednostki policyjnej w Tychach udowodnił swoją gotowość do działania. W drodze do pracy zauważył i rozpoznał mężczyznę, który kilka dni wcześniej uciekł z miejsca pracy poza zakładem karnym. Niezwłocznie podjął działania, które doprowadziły do ponownego umieszczenia skazańca za kratkami.
19 stycznia, w piątek, tyska jednostka policyjna otrzymała informacje o ucieczce skazańca z miejsca pracy poza terenem zakładu karnego. Ten fakt dotarł również do jednego z naczelników komendy w Tychach. W środę, 24 stycznia, kiedy ten sam naczelnik jechał na służbę, na alei Bielskiej natknął się na tego samego mężczyznę. Działając bez wahania, rozpoznał w nim skazańca, który niedawno zbiegł.
W odpowiedzi na tę sytuację, bezzwłocznie powiadomił dyżurnego komendy i zażądał wsparcia od umundurowanych patroli. Policjanci szybko zainterweniowali, zatrzymując 40-letniego uciekiniera i transportując go do komendy. Następnego dnia, w czwartek, mężczyzna został odwieziony z powrotem do zakładu karnego, aby kontynuować odbywanie wyznaczonej mu kary.
Wielokrotnie policjanci dowodzą, że ich wybór zawodowy jest formą służby społecznej i poświęcenia, często sięgającej poza godziny służbowe. Ta wyjątkowa cecha charakterystyczną dla pracy w policji, świadczy o ich zaangażowaniu i gotowości do reagowania w każdym momencie naruszenia prawa.