Nieodpowiedzialni kierowcy niestety nadal na drogach

W ostatni weekend doszło do kilku incydentów z udziałem nietrzeźwych kierowców. W sobotę, dokładnie o 14:35, mężczyzna pod numerem alarmowym zgłosił podejrzenie prowadzenia samochodu pod wpływem alkoholu. Świadkowie interweniowali i zatrzymali na ulicy Dołowej osobę kierującą samochodem marki Volkswagen. Po przyjeździe na miejsce funkcjonariusze policji stwierdzili, że 48-letni mężczyzna, mieszkaniec Tychów, miał prawie 2,5 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Co więcej, okazało się, że mężczyzna ten jest objęty sądowym zakazem kierowania pojazdami mechanicznymi.

Tego samego dnia, tuż przed godziną 22:00, wpłynęło kolejne zgłoszenie o możliwości jazdy pod wpływem alkoholu. Tym razem sytuacja miała miejsce na ulicy Darwina. Badanie alkomatem wykazało u 33-letniego mężczyzny ponad pół promila alkoholu.

Niedzielny poranek również nie obył się bez incydentu. Około godziny 6:00 na skrzyżowaniu alei Jana Pawła II z aleją Bielską doszło do kolizji. 48-letni kierowca toyoty nie ustąpił pierwszeństwa kierującemu renaultem. Uczestnik zdarzenia, który zgłaszał kolizję, od razu podejrzewał, że sprawca może być pod wpływem alkoholu. Badanie alkomatem potwierdziło te podejrzenia – w wydychanym powietrzu mężczyzna miał blisko 1,8 promila alkoholu.

Wszyscy nietrzeźwi kierowcy teraz muszą liczyć się z surowymi konsekwencjami. Grozi im wysoka grzywna, kilkuletni zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych, a nawet kara więzienia. Ostateczne decyzje w tych sprawach podejmie prokuratura oraz sąd.

Policja chwali szybką i zdecydowaną reakcję świadków, która mogła zapobiec kolejnym tragediom drogowym. Działania te są zgodne z hasłem kampanii „Nie reagujesz – akceptujesz”, która od kilku lat ma na celu uświadomienie obywatelom, jak ważne jest natychmiastowe działanie po zauważeniu przestępstwa lub wykroczenia. Takie zachowanie nie tylko minimalizuje potencjalne szkody, ale również gwarantuje odpowiednie konsekwencje dla sprawcy.