W mieście Tychy doszło do dramatycznego incydentu, w którym dwaj mieszkańcy w wieku 24 i 30 lat zostali zatrzymani przez oficerów Wydziału Kryminalnego miejscowej jednostki policji. Mężczyźni są podejrzani o zorganizowanie brutalnego rozboju, podczas którego użyli przedmiotu, który miał symulować broń palną. Zdarzenie miało miejsce w jednym ze sklepów, a ich łupem stało się 2000 złotych. Funkcjonariusze odzyskali jednak część tej kwoty. Po zatrzymaniu, obaj mężczyźni usłyszeli zarzuty, po czym zostali przekazani do tymczasowego aresztu.
Do tej zbrodni doszło wieczorem dnia 30 sierpnia, kiedy to jeden z napastników wszedł do sklepu znajdującego się przy ulicy Starokościelnej i oddał strzał w powietrze z fałszywej broni. Następnie podszedł do kasjerki, odepchnął ją i zażądał wydania pieniędzy, które znajdowały się w kasie. Pracownica sklepu spełniła jego żądanie. Sprawca, opuszczając miejsce zdarzenia, oddał jeszcze kilka strzałów w powietrze.
Po zgłoszeniu incydentu, na miejsce natychmiast przybyły patrole policyjne oraz ekipa dochodzeniowo-śledcza pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Tychach. Dzięki analizie nagrań z kamer monitoringu ruchu udało się ustalić tożsamość sprawcy napadu oraz jego wspólnika, który pełnił rolę strażnika. Kilka godzin po napadzie funkcjonariusze zatrzymali obu mężczyzn.
Zarzut rozboju usłyszeli obaj mężczyźni i na wniosek prokuratora sąd zadecydował o umieszczeniu ich w areszcie tymczasowym na najbliższe miesiące. Za popełnione przestępstwo grozi im kara nawet do 12 lat pozbawienia wolności.