Mecz piłkarski między drużynami GKS Tychy i Wisła Kraków, który ma miejsce 12 sierpnia (sobota), na Stadionie Miejskim w Tychach, odbędzie się bez obecności kibiców drużyny Wisła Kraków. Wszystko to spowodowała… ulewy.
GKS Tychy, klub piłkarski, który stara się zyskać ogólnokrajowe uznanie nie tylko przez swoje osiągnięcia na boisku, ale także poprzez wykorzystanie niecodziennych pretekstów do odmowy wpuszczenia kibiców przeciwnika na stadion, zaledwie 3 dni przed zaplanowanym meczem ogłosił za pośrednictwem mediów społecznościowych, że wystąpiła nagła awaria systemu bezpieczeństwa w sektorze dla gości na Stadionie Miejskim w Tychach. Awaria ta została wywołana przez intensywne opady deszczu – zjawisko często obecne w Polsce.
Nie brakuje sceptyków, którzy podnoszą brwi ze zdziwienia i zastanawiają się, czy to nie jest tylko kolejna próba blokady dostępu dla fanów Wisły Kraków na mecz. Przedstawiciele klubu GKS Tychy jednak zapewniają, że sytuacja ta jest zupełnie niezależna od ich działań i decyzji.
Twierdzą również, że pracują intensywnie nad naprawą wspomnianego błędu. Może to sugerować, że lokalni pracownicy podejmują próby kierowania deszczu na inny stadion lub przekonują go, by spadł gdzie indziej.
Na swoim profilu na Facebooku, KP GKS Tychy informuje: „W związku z ulewnymi opadami deszczu wykryto awarię systemu bezpieczeństwa w sektorze gości Stadionu Miejskiego w Tychach. Sektor ten pozostanie zamknięty dla kibiców Białej Gwiazdy podczas sobotniego meczu 4. kolejki. Trwają intensywne prace nad naprawą tej usterki”.
Ostatecznie jednak, cała ta sytuacja wygląda tak, jakby GKS Tychy bał się głośnego i pełnego pasji wsparcia ze strony kibiców Wisły Kraków.