Ewakuacja uczniów i pracowników w szkole podstawowej w Tychach

Do niecodziennego zdarzenia doszło w szkole podstawowej nr 37 przy ulicy Koniecznego w Tychach. W pewnym momencie uczniowie oraz pracownicy szkoły zaczęli mdleć podczas odbywającej się akademii szkolnej. Sporo uczestników skarżyło się także na ból głowy. W związku z tym zdarzeniem ewakuowano 600 osób. Aż 36 dzieci wymagało medycznej pomocy, a 6 dzieci trafiło do szpitala na dalsze badania i obserwację.

Na miejscu pojawiły się służby ratunkowe

Przyczyny omdlenia dzieci i pracowników podczas trwającej akademii szkolnej do tej pory nie są znane. Wiadomo, że przyczyną nie był ani gaz, ani inna substancja, która mogłaby się ulatniać. Dzieci, które odczuwały bóle głowy, zostały poddane dodatkowo tlenoterapii.

W momencie zauważenia niebezpiecznej sytuacji, od razu wezwano służby ratunkowe. Łącznie na miejscu pojawiło się siedem karetek oraz czternaście zastępów Państwowej Straży Pożarnej. Oprócz tego pojawiła się specjalna jednostka chemiczna, a także pogotowie gazowe. Dzieci oraz wszyscy uczestnicy akademii szkolnej zostały wyprowadzone na boisko szkolne. Przy szkole podstawiono także autobusy, aby dzieci nie musiały marznąć na dworze. Zaznaczmy, że wszyscy zostali ewakuowani w takich strojach, w jakich stali na sali. Nie było czasu na ubieranie się, ponieważ sytuacja wymagała szybkiej reakcji.

Nie wykryto wycieku żadnych substancji

Straż pożarna przekazała informacje, że na terenie szkoły nie znaleziono żadnej substancji, która by się ulatniała. Z tego względu przypuszcza się, że powodem zasłabnięć mogły być przyczyny naturalne. Mowa tutaj o zbyt dużej ilości osób w jednym miejscu, a także o wynikającej z tego względu podwyższonej temperaturze. Ludzie z tego względu zaczęli odczuwać dyskomfort i zaczęli słabnąć. Obecnie sprawa wciąż jest badana przez policję z Tych.