Czy w Tychach będzie prawdziwy paraliż komunikacji miejskiej?

Coraz większe problemy z etatami dla kierowców autobusów miejskich odczuwane są na terenie całego Śląska. Problem z kierowcami nie ominął także PKM Tychy. Z tego powodu regularnie odwoływane są kursy, które normalnie powinny się odbyć. Niestety, ale na ten moment sytuacja nie wygląda zbyt dobrze, a być może jeszcze się pogorszy.

Co wiemy na temat sytuacji kierowców w PKM Tychy?

Niestety dla wszystkich podróżujących, w ostatnim czasie odwoływane są coraz to kolejne kursy komunikacji miejskich autobusów. Wynika to z faktu braku kierowców chętnych do podjęcia pracy. O ile kierowców samych w sobie jest naprawdę dużo, o tyle nie przystają oni na warunki pracy, które mogą otrzymać u miejskiego przewoźnika. Po prostu oferowana im płaca jest zbyt niska.

Co więcej, również obecni kierowcy, którzy jeżdżą dla PKM Tychy mają powoli dość całej sytuacji. Dochodzą nas głosy, że kierowcy autobusów miejskich wymagają podwyżek i to już teraz. Ponadto muszą oni cały czas brać nadgodziny, aby zrealizować jak największą ilość kursów. To sprawia, że powoli ich cierpliwość się kończy. Z tych wszystkich powodów został już nawet wytoczony zbiorowy spór wobec pracodawcy na tle zbiorowym.

Ciągłe zmiany w rozkładzie jazdy PKM Tychy

Obecna sytuacja związana z brakiem kierowców, a także protestami obecnych kierowców powodują, że rozkład jazdy PKM Tychy ulega ciągłej zmianie. Obecny z nich ma obowiązywać do 22 października. Mówi się, że do tego czasu być może uda się uzyskać porozumienie pomiędzy zarządem a pracownikami spółki PKM Tychy. Jednak czy rzeczywiście do tego dojdzie, to przekonamy się już niebawem. Pasażerowie na pewno na to liczą, ponieważ oni również powoli mają dość ciągłych zmian, problemów i niedociągnięć w różnych aspektach.