Częste podtopienia w okolicach Potoku Tyskiego po ulewnych deszczach

Osoby, które mieszkają w okolicach Potoku Tyskiego lub często się tam przemieszczają, z pewnością już nie raz zauważyli wodę na tamtych terenach. Wg mieszkańców taki stan to jeden ze skutków ulewnych deszczów, a także nie zbierania trawy po koszeniu.

Mieszkańcy regularnie zgłaszają problem podtopień do władz miasta Tychy

Tyscy radni regularnie otrzymują informacje na temat podtopień, które mają miejsca zarówno w okolicach Potoku Tyskiego, jak i w innych rejonach miasta. Mieszkańcy skarżą się, że jak najszybciej powinny być powiększone rowy, dzięki czemu woda miałaby możliwość szybszego wchłaniania się.

Co więcej, sporo osób zarzuca firmie odpowiadającej za pielęgnacje miastowych trawników, że pracownicy nie usuwają skoszonej trawy z rowów melioracyjnych. Z tego powodu trafia ona także do rur, przez co woda tak naprawdę nie ma gdzie spłynąć.

Apel mieszkańców do władz miasta Tychy

W ostatnim czasie przedstawicielka mieszkańców po raz kolejny wystosowała apel do władz miasta, aby w odpowiedni sposób kontrolować firmy odpowiadające za koszenie trawników, a także aby zająć się rowami melioracyjnymi oraz rurami odprowadzającymi wodę.

Należy jednak mieć na uwadze, że niektóre z rowów melioracyjnych znajdują się na prywatnych posesjach bądź terenach, które nie podlegają do miasta. Mimo wszystko władze miasta Tychy zapowiadają, że w najbliższym czasie zostaną podjęte odpowiednie działania, dzięki którym sytuacja z odprowadzaniem wody w Tychach powinna znacząco się poprawić.