W dniu 27 listopada, środowym wieczorem, operator miejskiego systemu monitoringu zawiadomił dyżurnego strażnika miejskiego o mężczyźnie, który w stanie nietrzeźwości zasnął na ławce w hali dworca PKP w Tychach. Przybyły na miejsce patrol interwencyjny natrafił na nieprzytomnego, nietrzeźwego mężczyznę, ubranego w odzież mocno zabrudzoną moczem.
Mimo prób legitymowania, mężczyzna nie był w stanie nawiązać logicznej rozmowy. Nie potrafił przypomnieć sobie własnego nazwiska, nie wiedział, gdzie jest ani jak znalazł się na dworcu. Podczas interwencji z jego kurtki upadła saszetka typu „nerka”, która zawierała ponad 55 tysięcy złotych w różnych walutach, a także dokumenty.
Mężczyzna wyjaśnił patrolowi, że jest bezdomny i po raz pierwszy przyszedł do Tychów. Wyraził obawy o swoje pieniądze i wspomniał o osobach, które krótko przed przybyciem patrolu próbowały nawiązać z nim kontakt w celu spożycia alkoholu.
Strażnicy miejscy, przestrzegając przepisów Ustawy o Wychowaniu w Trzeźwości i Przeciwdziałaniu Alkoholizmowi, zdecydowali o oddaniu mężczyzny pod opiekę Izby Wytrzeźwień w Katowicach. Badanie alkoholowe wykazało, że miał w swoim organizmie ponad 3 promile alkoholu.
Strażnicy miejscy podkreślają, że każda interwencja, nawet na pierwszy rzut oka wydająca się błaha, może mieć nietypowy charakter i wymagać specjalnego podejścia. Dzięki natychmiastowej reakcji strażników udało się zapewnić bezpieczeństwo mężczyźnie i ochronić jego majątek.