Młody kierowca BMW podał fałszywą wersję wydarzeń po kolizji, spotkały go surowe konsekwencje

W nocy, do dyżurnego Komendy Policji w Tychach wpłynęło zgłoszenie od mężczyzny prowadzącego samochód marki BMW. Twierdził on, iż inny pojazd wtargnął na skrzyżowanie pomimo czerwonego światła, co zmusiło go do gwałtownego manewru w wyniku którego uderzył w krawężnik uszkadzając koło swojego auta. Wkrótce jednak funkcjonariusze odkryli, że historia opowiedziana przez kierowcę nie odpowiada prawdzie.

Zgłoszenie do komendy nadeszło około 2.40 w nocy. Mężczyzna jadący BMW twierdził, iż musiał gwałtownie zareagować na wejście innego pojazdu na skrzyżowanie Alei Bielskiej z ulicą Sikorskiego na czerwonym świetle. W wyniku tego manewru uszkodził koło swojego auta uderzając w krawężnik. Zgłaszający wezwał interwencję policji, licząc, że ustalą one dane kierowcy, który spowodował tę sytuację.

Jednakże, w tej samej chwili, operator numeru alarmowego otrzymał dodatkowe zgłoszenie od zaniepokojonej kobiety. Kobieta została obudzona przez głośny pisk opon, sugerujący kolizję. Nie była w stanie zidentyfikować pojazdu, ale usłyszała jak odjeżdża z miejsca zdarzenia z dużą prędkością.

Na podstawie nagrań z miejskiego monitoringu, funkcjonariusze ruchu drogowego stwierdzili, że na skrzyżowaniu nie było innego pojazdu. Okazało się, że 18-letni kierowca BMW stracił kontrolę nad autem podczas skrętu z Alei Bielskiej w ulicę Sikorskiego i uderzył w krawężnik. Policja ustaliła również, że samochód nie posiadał aktualnego badania technicznego oraz polisy OC. W konsekwencji, na kierowcę nałożono mandat w wysokości 3000 zł i zatrzymano dowód rejestracyjny pojazdu. Brak ważnej polisy OC będzie skutkował również odpowiedzialnością finansową ze strony Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego.

Zgodnie z obowiązującymi przepisami, kara za brak OC w 2024 roku jest uzależniona od czasu braku ubezpieczenia oraz rodzaju pojazdu. W okresie od 1 stycznia do 30 czerwca 2024 roku, maksymalna stawka kary za nieposiadanie ubezpieczenia wynosiła 12 730 zł. Od 1 lipca wzrosła ona o 170 zł do kwoty 12 900 zł. Wszystkie zarejestrowane pojazdy osobowe w Polsce muszą posiadać aktualną polisę OC, chyba że są one czasowo wycofane z ruchu. Każda przerwa w opłacaniu składki podlega karze egzekwowanej przez Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny, którego wysokość jest zależna od bieżącego wynagrodzenia minimalnego.