Pościg rozpoczął się w Pszczynie, a zakończył w Bieruniu. Policjanci ścigali i w końcu złapali motocyklistę, który nie zatrzymał się do kontroli drogowej. Po zatrzymaniu motocyklista tłumaczył się, że zignorował polecenia funkcjonariuszy, ponieważ kontrola drogowa przeraziła i przestraszyła go.
Zatrzymanie motocyklisty, który nie zatrzymał się do kontroli drogowej
Pościg motocyklisty miał miejsce z powodu niezatrzymania się motocyklisty do kontroli drogowej. Policjanci od razu wsiedli w radiowóz i ruszyli w pościg za motocyklistą. Na motorze oprócz motocyklisty znajdowała się także druga osoba. Później okazało się, że była to 33-letnia pasażerka z Siemianowic Śląskich, a kierowcą motocyklu był 32-letni mężczyzna z Katowic.
Podczas pościgu motocyklista nie tylko dalej nie wypełniał poleceń policjantów, ale łamał także szereg przepisów drogowych – m.in. przejechał na czerwonym świetle, a także wyprzedzał w niebezpiecznych miejscach, takich jak przejścia dla pieszych i skrzyżowania.
Ostatecznie policjanci dokonali zatrzymania motocyklisty w Bieruniu. Teraz jego losy rozstrzygną się w sądzie. Grozi mu nawet kara pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat.