Próba uniknięcia mandatu skończyła się tragicznym wypadkiem. W zderzonym samochodzie była cała rodzina

Podczas rutynowej działalności policji, dokładnie 16 marca, niedziela, godzina 15:00, funkcjonariusze wydziału ruchu drogowego z Bierunia prowadzili stacjonarne pomiary prędkości. Kontrola ta miała miejsce na ulicy Lędzińskiej, gdzie graniczą ze sobą Lędziny i Bieruń. W tym czasie w radar wpadł osobowy samochód marki Opel, którego kierujący postanowił nie przestrzegać przepisów drogowych dotyczących prędkości. W rezultacie tego zdarzenia rozpoczęła się policyjna pogoń za tym pojazdem. Niestety, to desperackie posunięcie kierowcy Opla zakończyło się tragicznym czołowym zderzeniem z innym samochodem.

Kiedy funkcjonariusze podjęli próbę zatrzymania kierowcy niewłaściwie poruszającego się po drodze, ten nie zamierzał stosować się do ich polecenia. Przeciwnie – postanowił przyspieszyć i uciekać w stronę ulicy Oświęcimskiej. Policjanci natychmiast zgłosili tę sytuację swojemu dyżurnemu i ruszyli za nim w pościg. Dodatkowo, do wsparcia działań wezwano patrol Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Miejskiej Policji w Tychach. W czasie paniki i niewłaściwej jazdy, na łuku drogi przy trzeciej bramie towarowej pobliskiej fabryki samochodów, kierujący Oplem stracił panowanie nad pojazdem podczas manewru skrętu i uderzył czołowo w nadjeżdżającego Hyundaia. W samochodzie marki Opel podróżowało dwóch pasażerów – 27-letni mężczyzna i kobieta. Natomiast w Hyundaju znajdowała się czteroosobowa rodzina – dwoje dorosłych oraz dwoje dzieci.

Na miejsce zdarzenia natychmiast wezwano służby ratunkowe – medyczne zespoły ratownictwa z WPR Katowice oraz strażaków z JRG Tychy. Kierowca Opla został zatrzymany przez funkcjonariuszy i przetransportowany do Komendy Powiatowej Policji w Bieruniu w celu przeprowadzenia niezbędnych czynności. Skutkiem groźnego zdarzenia było także hospitalizowanie jednego z pasażerów Hyundaia, który został odwieziony do szpitala na szczegółowe badania.